Canzonetta
Łatwo się domyśleć, że tak ambitny, poetycki, powiedziałbym awangardowy tekst, może się wiązać jedynie z piosenką! Na szczęście jest to tylko polski przekład canzonetty Caro mio ben. Tekst, po włosku też nie najmądrzejszy, śpiewany brzmi lepiej. Zresztą, nie pierwszy to przypadek pięknej muzyki napisanej do lichych słów. Sprawa autorstwa tego utworu jeszcze do niedawna budziła wątpliwości. Wiedziano wprawdzie, że kompozytor zwał się Giordani, ale kroniki XVIII- -wieczne odnotowały kilku Giordanich-muzyków. Najstarszy, Carmine, był rówieśnikiem Bacha i Ha- endla, urodził się około 1685 roku w Neapolu i tamże zmarł w 1758. Być może jego potomkiem był Giuseppe Giordani, urodzony w Neapolu w 1753, kolega Cimarosy i Zingarelliego w neapolitańskim Conservatorio Santa Maria di Loreto. Nosił pieszczotliwy przydomek „Giordaniello”. Zmarł w Fermo w wieku zaledwie 45 lat. Jeszcze jeden Giuseppe Gior- dani był śpiewakiem, impresariem i librecistą. Z członków swej rodziny zorganizował trupę operową i na jej czele opuścił Neapol w 1745 roku. Zespół powędrował przez Sanigaglię (1747), Graz (1748), Frankfurt nad Menem (1750), Amsterdam (1752) wreszcie w 1753 trafił do Londynu. Synem owego impresaria był Tomaso Giordani, urodzony około 1730 roku, prawdopodobnie w Neapolu. Wraz z trupą ojca znalazł się w wieku 23 lat w Londynie, przebywał tu dłuższy czas, następnie zaś przeniósł się do Irlandii, gdzie osiadł na stałe, założył rodzinę i w 1806 roku zmarł.