Rozśpiewana Bratysława
Pierwsze towarzystwo muzyczne zawiązało się tam już w 1833 r. przy ilicy Podjaworowej, w domu Św. Marcina dawał pierwsze koncerty — »czywiście, bezpłatne — kilkunastoosobowy chór mieszany, złożony z szacownych obywateli, którzy swoim umiłowaniem muzyki postanowili
zarazić innych bratysławian. W końcu im się to udało, chociaż z początku szło niełatwo: ileż było śmiechu i podrwiwań, gdy panowie radcy, pan pigularz, pan sędzia i kilka równie dostojnych matron zaczęło produkować 'się w roli — hm, hm — artystów. A jednak ich upór musiał być wielki, skoro wymieniony chór istniał do 1857 r., a więc aż przez 24 lata! Miejsce Liedertafla (bo tak się nazywał) zajął robotniczy Typographen Bund, w kilka lat później powstał kolejny chór — Singverein. W 1893 r. rozpoczęło swoją egzystencję towarzystwo muzyczne Slobodna Pieseń. Zycie polityczne ówczesnej Europy miało ogromny wpływ na charakter i działalność zakładanych w Bratysławie towarzystw muzycznych. Nie na tyle wszakże, by zahamować ich rozwój w trudnych latach wojny. Powstały w 1909 r. Magnet (przy fabryce metalurgicznej) przetrwał z górą 10 lat, z upływem czasu stając się najpopularniejszym, największym z towarzystw muzycznych. W 1920 r. utworzona została czwarta organizacja, pod nazwą Zora, której głównym zadaniem było kultywowanie tradycji pieśni patriotycznych i przyśpiewek ludowych. Zora wydała własnym sumptem kilkanaście śpiewników, będących dla Słowaków niemal tym, czym dla nas pieśni zebrane przez Kolberga. Dziś, gdy muzyka ludowa wraca do łask, te pożółkłe, postrzępione książki są dla wielu piosenkarzy bezcennym źródłem późniejszych przebojów. Często korzysta z nich Gott, jeszcze częściej robił to Matuśka.