Moda na rosyjskość — po raz drugi

W zainteresowaniu folklorem Rosji, Białorusi, Gruzji i innych republik na pewno pomogły WIA polskie zespoły „kolorowo-młodzieżowe”. Prawdę mówiąc, ich rola polegała jedynie na przypominaniu, że taka muzyka może być dla beat- i rockmanów źródłem wielu interesujących eksperymentów artystycznych. O „rosyjskości” radzieckiej muzyki rozrywkowej dużo wcześniej przypomniała sobie Europa Zachodnia i Ameryka, dla której ZSRR ciągle był „rozśpiewaną krainą o przebogatych tradycjach”. Owa „rosyjskość” dzieliła się na dwa nurty: nurt rozrywkowy u klasyków i w repertuarze współczesnym oraz folklor — autentyczny i fałszowany. Rosyjskich klasyków „odkryto” po raz drugi dzięki… Kenny Ballowi, brytyjskiemu trębaczowi, który wylansował instrumentalną wersję Podmoskiewskich wieczorów. Producenci i szefowie muzyczni firm fonograficznych, którym Sołowiow-Siedoj mylił się z Rimskim-Korsakowem, przypomnieli sobie spore powodzenie muzyki przede wszystkim Czajkowskiego u słuchaczy lat czterdziestych i pięćdziesiątych. W 1962 r. Kim Fo- wley opracował jeden z tematów suity z baletu Dziadek do orzechów i jako Nut Rocker spopularyzował ten przebój najpierw w nagraniu Jacka B. Nimble’a i jego The Quicks, potem w wirtuozerskim wykonaniu pianisty B. Bumble’a i jego zespołu The Stingers. Ten ostatni z powodzeniem powtórzył również Bumble Boogie Jacka Finy, czyli Lot trzmiela Rimskie- go-Korsakowa. Skoro i ta próba „ubitowienia” klasyków powiodła się — w 1967 r. brytyjski zespół Love Sculpture „pod wodzą” Dave’a Edmundsa opracował i nagrał własną wersję Chaczaturianowskiego Tańca z szablami: Sabre Dance okazał się udaną przeróbką i sporym przebojem — na miarę innego opracowania tego tematu, z 1948 r. (wersja Orkiestry Woo- dy’ego Hermana). Później do Czajkowskiego sięgali również Jerzy Połomski, Brook Benton, „elektroniczny” Walter Murphy i Orkiestra Duke a El- lingtona, Borodin inspirował Mieczysława Kosza, Rachmaninow — Minę i Jerry’ego Vale’a, za Rimskiego-Korsakowa wzięli się nawet Spike Jones oraz Emerson, Lake and Palmer!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *