Jego historia to, oczywiście, nie tylko Praga
W Prerovie od 1964 r. działała Synkopa, naśladująca The Beatles, towarzysząca wokaliście Pavlowi Novákowi. W Brnie — Vulkan, z którym współpracowały Martha i Tena (1966) oraz Atlantis — zespół rodzeństwa Ulrychów (1967). Pilzno szczyciło się Neckárem i jego późniejszymi Bacilami. Od 1964 r. w Ostrawie śpiewała czeska Lady Soul Marie Rottrová, od 1966 r. — Vëra Śpina- rová, której towarzyszyło Flamingo; w tym samym mieście działały również Royal Beat (od 1968 r.) i Majestic Iva Pavlika. Stolicą słowackiego beatu była, oczywiście, Bratysława. Tutaj w 1965 r. zorganizowali się The Beatmen, kierowani przez wokalistę-gi- tarzystę Deża Ursinego, późniejszego lidera Soulmen. W 1966 r. debiutują m.in. The Buttons i pierwszy skład Modusa. Te zespoły aż do końca lat sześćdziesiątych będą narzucały styl, niejednokrotnie same powtarzając za innymi: przykładem Ëeatmen, naśladujący brzmieniowe schematy Merseysound. Tak dynamicznie, zwłaszcza w Pradze, rozwijający się beat miał oparcie w firmach fonograficznych (przede wszystkim Supraphon i Pan- ton), klubach młodzieżowych (New Club, Music F Club, Play Club w Karlinie, „Reduta”, „Olympic” i „Apollo”) oraz festiwalach i przeglądach, z których najważniejszą rolę odegrały — brneńskie „Beatforum” i praski Beat Festival. Choć odbył się tylko dwukrotnie, przecież wylansował Rebels (1967) i Modr* Efekt (rok później). Ten ostatni, mimo coraz trudniejszych warunków działania, szybko dał sobie radę ze starą i nową konkurencją: stosunki z Olympikiem miał całkiem poprawne (Olympic pozostał wierny klasycznemu beatowi. Modry Efekt eksperymentował, zwłaszcza w częstych próbach łączenia brzmienia gitary z dużą orkiestrą, rocka z jazzem), nowych formacji nie obawiał się. Czas pokazał, że ten zespół był i jest bezkonkurencyjny. To zasługa przede wszystkim Hladika, Miśika i Semelki.