Zupełnie inne proweniencje i upodobania muzyczne
Charakteryzują Evę Pilarovą (urodzoną 9 sierpnia 1939 r.), przyznającą się do pokrewieństwa z Cateriną Valente, Barbrą Streisand, Peggy Lee i Holenderką Patricią Paay — właśnie w takiej kolejności. Oryginalny czy nie, styl Pila- rovej ukształtował się ok. 1967 r., a więc roku przełomowego w jej karierze (superprzebój Requiem). Wokalistka pochodzi z Brna, gdzie ukończyła Akademię Muzyczną im. Leośa Janśćka (Wydział Operowy). Debiutowała w Pradze w 1960 r., zaangażowana do teatrów muzycznych, kolejno „Semafora” (w tym samym roku udział w śpiewogrze Takové ztrátykrvé), „Rokoko” i Teatru Muzycznego w Karlinie. Tam nauczyła się muzycznego rzemiosła, poznała późniejsze sławy piosenki czeskiej, m.in. Gotta, Matuśkę i Vondráfckovg, z którymi wystąpiła w słynnym filmie muzycznym Gdyby tysiąc klarnetów. Występowała później i nagrywała z orkiestrą Vlacha i zespołem beatowym Mefisto, coraz silniej wciągana w tryby machiny show-biznesu: radio, telewizja, estrada, zagraniczne tournée, wywiady dla prasy, film, listy przebojów itp. Kalendarz festiwalowy Pilarovej rozpoczynają Helsinki (Festiwal Młodzieży i Studentów w 1962 r.), gdzie zdobyła Złoty Medal. Później m.in. wzięła udział w konkursach i festiwalach w Varadero, Atenach, Schwe- ningen, Rio de Janeiro, Słonecznym Brzegu, Splicie i Braszowie, nie omijając Oêôina i Bratysławy. W 1967 r. wylansowała swój przebój-wi- zytówkę Requiem (dzieło Bohuslava Ondrśćka, który skomponował jej najlepsze piosenki), „zgarnęła” też najwięcej nagród — Złoty Klucz i Złotą Lirę w Bratysławie oraz Grand Prix w Sopocie. Chętnie śpiewa w duetach, m.in. z Jaromirem Mayerem oraz Matuśką, z którym pozwoliła sobie w 1974 r. na niezwykły eksperyment: powtórzyła — oczywiście, w nowej wersji — piosenki popularne we wczesnych latach sześćdziesiątych, m.in. Ach, ta láska nebeská (z Semaforowych rewii) i Sta- rá láska nerazaví. Od początku plebiscytu „Złoty Słowik” nazwisko Pilarovej znajdujemy w pierwszej trójce (zwycięstwa w latach 1964, 1967 i 1972), jednak ostatnio wokalistka plasuje się tam coraz niżej: cóż, stanie w miejscu, zwłaszcza w branży piosenkarskiej, jest po prostu cofaniem się…