Głos mody
Wielcy kompozytorzy nie pozostali obojętni na głos mody. Dowodem — osiemdziesiąt jeden divertimento w Józefa Haydna i trzydzieści siedem Wolfganga Amadeusza Mozarta. Najpiękniejsza, najsławniejsza i najpopularniejsza ze wszystkich jest jednak serenada Eine kleine Nachtmusik. Wdzięczne to arcydzieło, istny klejnot rokokowej muzyki rozrywkowej, datowane było w Wiedniu, 10 sierpnia 1787 roku. Mozart pracował wtedy pilnie nad operą Don Juan, zamówioną przez Pasąuala Bondiniego, impresaria Opery Włoskiej w Pradze. Termin naglił, bo premiera była wyznaczona na październik. Tak zwany zdrowy rozum podpowiada nam, że serenada powstać musiała nie tyle z potrzeby serca, co raczej… kieszeni, za specjalne honorarium, ów niezawodny środek pobudzania natchnienia! Mozart musiał więc machnąć owych osiemnaście minut muzyki ot, tak sobie, mimochodem, między na przykład arią Don Juana i arią Donny Anny. Kto jednak serenadę zamówił, gdzie i kiedy została wykonana — nie wiadomo. Lato było w pełni: sierpień, a zatem muzyka zabrzmiała pewnie po raz pierwszy w plenerze, wśród woni kwiatów, w ogrodzie któregoś z wiedeńskich pałaców. Eine kleine Nachtmusik grywa się obecnie w czterech częściach, ale pierwotnie było ich pięć,