Przodem do przodu
Gdy przeprowadziłem ankietę wśród znajomych i przyjaciół — niemi wszystkim hasło „muzyka węgierska” kojarzyło się z „węgierskim Chop nem”, czyli Ferencem Lisztem (1811—86). Nic dziwnego. Wielu wspó czesnych zna go niemal wyłącznie jako kompozytora muzyki… rozrywkc wej, a to dzięki Marszowi Rakoczego (w rzeczywistości XV rapsodii wt, gierskiej) albo Marzeniom miłosnym A-dur (w rzeczywistości 3 najpopi larniejszym z 82 pieśni, znanym w transkrypcji fortepianowej.) Te ostał nie trafiły do muzyki rozrywkowej przede wszystkim dzięki dwóm opracc waniom: w 1963 r. w Polsce (Leszka Bogdanowicza Liszt Twist śpiewań; przez Bogusława Wyrobka) i rok później w Stanach Zjednoczonycí (spółki Baum-Giant-Kaye Today, Tomorrow and Forever, przebój Elvis. Presleya). Oczywiście, lista znanych w świecie węgierskich twórców i wykonaw ców muzyki rozrywkowej jest dużo dłuższa: kompozytorzy Monti (słynny Czardasz) i Kosma, dyrygent Antal Doráti ( w 1956 r. jego Minneapolis Symphony Orchestra wylansowała nową wersję uwertury Rok 181Í Czajkowskiego) oraz piosenkarki Eve Boswell (Pickin’ a Chicken i 1955/56) i Mariska Veres (podpora holenderskiego Shocking Blue). Możnć jeszcze dorzucić Erna Rappéego, który w 1913 r. w Budapeszcie skomponował walca Charmaine. Choćby jednak lista owa była nie wiadome jak atrakcyjna, przecież dzieje autentycznie węgierskiej muzyki rozrywkowej są dużo ciekawsze.