Wspinanie się wyżej

Dwa lata później Omega zyskała miano najlepszego zespołu rock and rollowego (sic!). W 1967 r. przeszła artystyczną „reinkarnację”: zdobyła I nagrodę na Festiwalu Piosenki Telewizji Węgierskiej, akompaniowała Sarolcie Zalatnay, nagrała pierwszą płytę i wylansowała pierwszy przebój. W latach 1968—72 ton zespołowi nadawał Gśbor Presser — bardzo zdolny kompozytor, ciekawy, stale rozwijający się keyman, dość interesujący wokalista. Grupa trochę próbowała nawiązywać do węgierskiego folkloru, coraz chętniej jednak skłaniała się w stronę muzyki The Rolling Stones, The Who i Deep Purple. W 1970 r. wystąpiła na festiwalu piosenki w Palmie, na hiszpańskiej Majorce, oraz na podobnej imprezie w Tokio; to tam wylansowała swój wieloletni przebój-wizytówkę Gyóngy- haju lśny (Dziewczyna o perłowych włosach). Od 1971 r. życie artystyczne Omegi układa się według schematu: co roku 2 przeboje i 1 longplay w kraju, zagraniczne tournée przynajmniej w trzech krajach Europy zachodniej, któryś z festiwali rockowych. Przejście Pressera i Lauxa do LGT przesądziło o nowym składzie, brzmieniu i repertuarze Omegi. Od 1972 r. na stałe w RFN, gdzie zadomowiła się wśród miejscowych rockmanów, jest dziś zespołem prawdziwie europejskim, popularna również w Szwajcarii, Skandynawii i krajach socjalistycznych. Każda próba Omegi dotarcia do odbiorcy anglosaskiego kończyła się niepowodzeniem. Może sprawiło to jej zbyt wyraźne podobieństwo już to do Uriah Heep i Led Zeppelin, już to do King Crimson i Pink Floyd? „Jaką gracie muzykę, jak ją nazywacie?” — wielokrotnie pytają Omegę zagraniczni dziennikarze. Ta niezmiennie odpowiada: „nazywamy ją Omega Rock, jest to bowiem nasza muzyka”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *