Jeszcze jako solista zadebiutował Baniciu
Smuzyką w wykonaniu zespołu; jeszcze dawni muzycy Phoenixa zdążyli pozakładać własne grupy (np. Lipan w 1976 r.); jeszcze zdążyła ukazać się drukowana biografia zespołu, który zapowiadał wydanie nowej, oczywiście „dużo ciekawszej płyty — już wkrótce”. Już wkrótce stało się coś zupełnie innego: pojedynczo, jakby umówiwszy się między sobą, członkowie Phoenixa wyjeżdżali za granicę, na Zachód, gdzie — jeden po drugim — zostawali na stałe. Po sławnym zespole nie pozostało nic i nikt, Phoenixa nie można już było wskrzesić. W rocznym podsumowaniu tygodnika „Sàptàmîna” za 1977 r. Phoenix, jego muzycy i nagrania zwyciężyli w 11 kategoriach na 17 możliwych. Rok później nazwa „Phoenix” została wymazana z historii. W połowie lat siedemdziesiątych zespół występował w najlepszym składzie: Mir- cea Baniciu — śpiew; Nicolae Covaci — śpiew, gitary, flet; Günther Reininger — instrumenty klawiszowe, syntezatory; losif Kappl — gitara basowa, śpiew, skrzypce, flet; Ovidiu Lipan — perkusja, instrumenty perkusyjne. Detronizacja króla zawsze kusi wielu możnych do zajęcia pustego miejsca. O miano „grupy nr 1 ” walczą do dziś rozmaite formacje, żadna z nich jednak nie rozstrzygnęła tej walki na swoją korzyść — ani Sfinx, ani Ro§u §i Negru, ani FFN, ani Progresiv TM, ani Experimental Q. Liczni konkurenci przybyli również solistom, reprezentującym wszystkie gatunki muzyki rozrywkowej. Nie negując zasług poprzednio wymienionych — do grona najpopularniejszych na pewno należy dodać: Olimpię Pańciu, Angelę Simileę, Didę Dr&gan i folkową Marcelę Saftiuc oraz wspomnianego Mirceę Baniciu, folkowego Mirceę Floriana, Mariusa Teicu (dziś najzdolniejszego kompozytora), Cornela Constantiniu i Adriana Romcescu.