Chłodno przyjęte dzieło
W Londynie, gdzie wykonanie Mesjasza odbyło się rok później, atmosfera była zupełnie odmienna: dzieło zostało przyjęte chłodno, a prasa ledwie o nim wspomniała. Intrygi próbowały zdławić Mesjasza, tak, że nie pozwolono, na przykład, by tytuł oratorium figurował na afiszach; nazwano je tylko wymijająco A sacred oratoria (Oratorium duchownym). Historycy dziwili się niejednokrotnie tej óso- błiwości, że genialne arcydzieło nie od razu zdobyło powodzenie w tak muzykalnym Londynie. Jednak już współczesny Haendlowi poeta angielski Aleksander Pope dostrzegł istotną przyczynę: „Mtizyka, która sprzymierza się z rozumem — zawyrokował — oznacza rewolucję przeciwko panowaniu głupoty!”. Postawa Haendla musiała działać na Brytyjczyków wyzywająco, skoro Irlandia była w tym imperium narodem uciskanym, Haendel zaś wspierał swym Mesjaszem żywioł ludowy. Tu wyjaśnić należy, iż kompozytor nie życzył sobie, aby jakikolwiek wydawca wzbogacił się na jego dziele. Pierwsza realizacja odbyła się na benefis Foulding Hospital. Był to zakład „dla utrzymywania i wychowywania dzieci opuszczonych”, ufundowany w Dublinie w 1739 roku przez starego marynarza Thomasa Covama. Haendel tak gorąco poparł tę inicjatywę, że zarezerwował dla Foulding Hospital monopol wykonań Mesjasza. Aż do swej śmierci nie zezwolił na opublikowanie utworu drukiem i na rzecz zakładu, dla zasilenia jego kasy, odbywały się doroczne wykonania oratorium. Irlandczycy niewątpliwie pozyskali sobie jego serce.