Chór żołnierzy i modlitwa
Dziesięć lat po prapremierze, 3 marca 1869 roku, Grand Opéra w Paryżu wystawiła dzieło Gounoda po raz wtóry. Z tej okazji kompozytor zastąpił recitativa mówione prozą — śpiewanymi, dopisał w akcie Chór żołnierzy i Modlitwą Walentego, tudzież, wychodząc naprzeciw panującej w tym teatrze modzie, dokomponował finałowy akt baletowy Noc Walpurgii. W tej definitywnej już formie Faust odniósł ostateczne zwycięstwo i do dziś należy do najczęściej wystawianych „repertuarowych” oper wszystkich teatrów muzycznych.
Najpełniej zarysowaną, najbardziej krwistą i pełną życia postacią opery nie jest jednak bohater tytułowy, a Mefistofeles, ambasador piekieł we własnej osobie. Wspaniałą tę partię basową wyposażył Gounod w dwa numery wokalne, cieszące się nadzwyczajną popularnością. Pierwszy to rondo Le veau d’or (Cielec zloty) z II aktu — hymn na cześć wszechwładnej potęgi złota. Drugi to szydercza Serenada z drugiej odsłony IV aktu Vous qui faites l’endormie (Pani, która zasnęłaś), śpiewana przez Mefistofelesa pod oknami Małgorzaty już uwiedzionej i porzuconej przez Fausta. Nie są to jedyne „przeboje” tej opery, bo należałoby wymienić jeszcze sławną Arię Małgorzaty z klejnotami z III aktu i melodyjnego walca z muzyki baletowej. Ale dla ogromnej większości słuchaczy właśnie Mefisto i jego strofy są głównym znakiem rozpoznawczym Fausta Gounoda.