Praskie teatrzyki i scenki muzyczne
Obydwaj związani z „Semaforem”, działali w nim od 1958 r. Zwrócili na siebie uwagę dość kontrowersyjnym pomysłem — spopularyzowania czeskiej odmiany rock and rolla. Miał to być „ten stary, dobry rock and roli”, znany z wykonań Haleya, Presleya i „Little” Richarda, teraz śpiewany w języku czeskim, i chociaż taki sam — przecież zupełnie inny. Już w 1960 r. Ślitr i Such* legitymowali się wielkim przebojem — piosenką Wczoraj była niedziela. Śpiewała ją Pavlina Filipovská, którą „odkryli” rok wcześniej, w konkursie zorganizowanym przez „Semafor”: poszukiwano wtedy nowych twarzy, zdolnych amatorów. Wczoraj była niedziela pochodzi z programu estradowego Człowiek ze strychu; nagrana przez Supraphon, rozeszła się w nakładzie 275 000 płyt, co plasuje ją na VIII miejscu czechosłowackiej listy najpopularniejszych przebojów powojennych. 5 lutego 1960 r. umowę z „Semaforem” podpisał Waldemar Matuśka, który 4 miesiące później wystąpił w obsadzie kolejnego programu —Zuzanna jest sama w domu. Śpiewał tam piosenki kowbojskie; już wtedy tworzył swój mit: przyjaciela-łaty, wiecznie młodego wesołka, ulubieńca każdej publiczności. Pilarová i Gott przyszli do „Semafora” później, nie związali się z nim zresztą na dłużej.
Dwa lata wcześniej „ruszył” w Pradze, pierwszy z wielu organizowanych później, konkurs piosenki. Dano mu nazwę „Wybieramy piosenkę na każdy dzień”, a organizowano zwykle na początku roku, w kawiarni „Wełtawa”. Ta impreza wielce się zasłużyła muzyce rozrywkowej początku lat sześćdziesiątych; wylansowała kilkunastu interesujących wykonawców (wielu z nich, jak Szabová czy Simonová odnosi sukcesy nadal), dała szansę młodym twórcom, nierzadko „domatorom”, działającym dla potrzeb amatorów, z dala od głównego nurtu muzyki rozrywkowej. To właśnie dzięki temu konkursowi „wypłynęli” Alojz Bouda, Jan Melković i Milan Lánik, tutaj po raz pierwszy wykonano wielkie później przeboje Jestem zakochana (w 1961 r.) i Zgaście lampiony (1962).