Władysław bartoszewski zofia bartoszewska
Zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych, trwa również w latach pięćdziesiątych. Do repertuaru renomowanych solistów, instrumentalistów, zespołów i orkiestr trafiają kolejno: w 1951 r. Książę — temat z Szeherezady Rimskiego-Korsakowa, znany w opracowaniu Marvina Fischera i Remusa Harrisa jako My First and Last Love, m.in. w wykonaniu Nata „Kinga” Cole’a; w 1953 dwa tematy z Borodinowskich Tańców połowieckich (z opery Kniaź Igor), przysposobione przez George’a Forresta do jego musicalu Kismet, granego zresztą z dużym powodzeniem (są to Not Since Nineveh i Stranger in Paradise-, ten drugi popularny w wykonaniach m.in. Tony’ego Bennetta, The Four Acesu 1954 oraz The Supremes); w 1954 Preludium cis-moll Sergiusza Rachmaninowa i Walc z serenadą na skrzypce Czajkowskiego, obydwa „odkryte” przez Annunzia Mantovaniego i wykonywane przez jego orkiestrę. Ten ostatni „zabieg” aranżacyjny przekonał do muzyki rosyjskiej również artystów „poważnych”, m.in. dyrygenta Antala Doratiego, który na czele Minneapolis Symphony Orchestra dyrygował w 1956 r. Uwerturą 1812 Czajkowskiego, zdobywając za swoje nagranie Złotą Płytę w Stanach Zjednoczonych. Muzyka Czajkowskiego okazuje się niewyczerpanym źródłem pomysłów melodycznych. W 1960 r. aranżer Johnny Lehmann sięga po słynny i Koncert fortepianowy b-moll, którego pierwszą część przerabia na Alone At Last, późniejszy przebój piosenkarza Ja- ckie’ego Wilsona. Sensacją — na razie na miarę Skandynawii — staje się opracowanie romansu Długą drogą przez Finkę Annikki Tahtiand; dzieje się to w 1958 r. i jest pierwszym z wielu późniejszych przypadków adaptacji, opracowań i zwykłych kradzieży tej pięknej (niestety, nie ludowej, jak wielu sądziło) piosenki Wertyńskiego. Piszę o tym trochę dalej.