Że „coś” w bułgarskiej piosence dzieje się
Najlepiej widać na przykładzie wspomnianego festiwalu, który narodził się w 1965 r. Błyskotliwa oprawa (dwa konkursy, recitale cudzoziemskich gwiazd, znani kompozytorzy i menedżerowie w jury) nie przesłania wydarzenia najważniejszego finału konkursu na piosenkę bułgarską. „Obstawiony” co roku przez największe nazwiska — kompozytorzy Moris Aładżem, Atanas Bojadżi- jew, Josif Cankow, Stefan Dimitrow, Stefan Diomow, Boris Karadimczew, Atanas Kosew, Razwigor Popow, Zornica Popowa, Tonczo Rusew, An- geł Zaberski — co roku wzbogaca piosenkę bułgarską o nowe, wartościowe przeboje. Te poczynania organizatorów festiwalu wspiera Bałkanton, który wszystkie finałowe piosenki prezentuje (w wersjach oryginalnych, krajowych, z bułgarskimi tekstami) na specjalnym longplayu i to jeszcze przed imprezą. „Złoty Orfeusz” wylansował sporo wykonawców (Maria Niejko- wa, Donika Wenkowa, Borys Gudżunow, Jordanka Christowa), nobilitował też artystów, którzy popularność zdobyli wcześniej — bądź to na innych (zagranicznych) konkursach, bądź dzięki radiu i telewizji. Przede wszystkim dwoje — Iwanową i Dymitrowa, którzy od dawna mają własne zespoły studyjne i estradowe (ona — Makowe, on — Sinjo-Belite), wydali po kilkanaście longplayów, są dziś uznawani za „klasyków” bułgarskiej muzyki rozrywkowej. Trudno porównać Lili Iwanową (urodzoną 24 kwietna 1939 r. w Ku- brat) z którąkolwiek ze znanych piosenkarek europejskich: ta Zasłużona Artystka (taki tytuł nadało jej w 1970 r. bułgarskie Ministerstwo Kultury) zasiada w jury wielu festiwali, jest laureatką kilku nagród państwowych, stworzyła prawdziwą „szkołę” śpiewu. Bo też na jej stylu wychowało się wiele krajowych sław, ze słynną (tragicznie zmarłą w 1972 r.) Paszą Chri- stową na czele. Początkowo występowała w rodzinnym Szumenie i w Warnie, później skorzystała z propozycji Radia Sofia, dla którego nagrała kilka piosenek (jeszcze jako młody, obiecujący talent).