Uwaga: Wysocki
Nawet przypadkowego słuchacza radzieckich pieśni i ballad zdziwi porównanie Biczewskiej z Okudżawą: inne tradycje, inna filozofia, inna melodyka ich repertuaru. Czy jest coś, co łączy tych dwoje? Jest, jednak nie coś, lecz ktoś: Władimir Siemionowicz Wysocki (1938—80), aktor, pieśniarz i poeta — w takiej właśnie kolejności. Za życia stał się legendą, po nagłej śmierci — mitem. Jego grób na podmoskiewskim Cmentarzu Wa- gankowskim do dziś jest celem pielgrzymek z całego kraju. Jego osobowość nadal fascynuje. Jego dorobek ciągle czeka na inwentaryzację: nie mniej niż 700 pieśni, pospiesznie wydany po śmierci wybór wierszy Nerw, niezliczona ilość nagrań, na razie opublikowanych na 6 longplayach, od 1959 r. udział w prawie 30 filmach. W 1955 r., po ukończeniu szkoły średniej, Wysocki zdał na wydział mechaniczny stołecznego Instytutu Inżynieryjno-Budowlanego, nie dotrwał jednak nawet do końca pierwszego roku studiów: fascynowały go teatr, film, scena. Przeniósł się więc do Studium Teatralnego przy Moskiewskim Teatrze Aktorsko-Akademickim MChAT. Cztery lata później mógł już spełnić swe marzenia: zagrał w filmie Rówieśnicy, trafił na prawdziwą scenę — najpierw do Teatru na Tagance, gdzie grał m.in. w Dobrym człowieku z Seczuanu, Pugaczowie, Zbrodni i karze oraz w Hamlecie (w roli tytułowej oglądaliśmy go również w Polsce). Do tej pory popularny w swoim kraju, dzięki francuskiej aktorce, swej przyszłej żonie Marinie Vlady, stał się Wysocki znany również w Europie. Był jednak przełom lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych, nie najlepszy czas do szukania popularności na Zachodzie. Chociaż więc do Paryża jeździł regularnie i oficjalnie, w swoim kraju Wysocki szybko został u- znany za… opozycjonistę.